wtorek, 25 czerwca 2013

KARMIENIE PIERSIĄ - WADY

Karmienie piersią – wady

Oddanie - Utrudnione są wszelkie dłuższe wyjścia, a w pierwszych tygodniach, gdy maluch często „wisi na piersi” można pomarzyć choćby o godzinnym spacerze.

Sen - dziecko karmione piersią później zaczyna przesypiać całe noce. Częściej się budzi, wymaga częstszego karmienia, a z czasem zaczyna budzić się z potrzeby bliskości i …z przyzwyczajenia. Gdy maluch ma możliwość wyboru – kochana pierś lub butelka z wodą, którą staramy się odzwyczaić od jedzenia w nocy – wybiera zazwyczaj to, co dla niego lepsze – pierś.

Niezastąpienie - Gdy maluszek jest tylko na piersi i nie pije mleka z butelki, tata choćby dobrych chęci nie zastąpi mamy. To kobieta wstaje każdej nocy po kilka (gdy jest szczęściarą) lub kilkanaście razy (w przeważającej większości wypadków), by uspokoić dziecko.

Ból i dyskomfort - Czasami wszystko idzie jak z płatka. Przeważnie jednak laktacja i karmienie piersią niesie wiele bólu. Nawet wzorcowo ssącemu niemowlakowi nieraz przytrafi się złapać pierś zbyt płytko, co nie jest miłe. Z czasem gdy wyjdą zęby, dziecko całkiem nieświadomie może ugryźć sutek, co niestety również do przyjemności nie należy. Gdy maluch skończy rok, trzeba się liczyć na przykład z odsłanianiem piersi, rozpinaniem bluzki w trakcie rodzinnych spotkań, czy podczas wyjścia do parku.

Nie mamy również większego wpływu na powstawanie różnych obrzęków, zastojów, stanów zapalnych. Problemem może być też konieczność noszenia wkładek laktacyjnych i niemiłe niespodzianki w postaci ich przeciekania i pojawiania się plam na bluzce. Z racji dobrego dostępu do piersi mamy ograniczone możliwości pod względem wyboru biustonoszów, sukienek, bluzek…






Piersi napełnione mlekiem ograniczają też komfort snu. Kiedy są nabrzmiałe, nie da rady spać na brzuchu, a czasem nawet na boku. Z czasem gdy nawet maluch je mniej w nocy, to organizm potrzebuje czasu, by się do tego przyzwyczaić. Na takich przejściowych etapach może pojawiać się ból i dyskomfort, nie wspominając o niemiłych niespodziankach w postaci spływaniu mleka na piżamę, czy prześcieradło, co wymaga dodatkowego przebierania, a podczas noclegu poza domem może być kłopotliwe.

Partner - Piersi mogą być nadwrażliwe, bolesne i niegotowe na dotyk mężczyzny.

Nawet jeśli kobiecie w trakcie laktacji sprawia przyjemność dotykanie piersi podczas seksu przez partnera, to bardzo często ten zapał studzi tryskające mleko. Często kończy się na tym, że seks trzeba uprawiać w staniku z dodatkowymi wkładkami, co niestety nie rozgrzewa atmosfery…



Wygląd piersi - Niektóre z kobiet będą miały szczęście i po zakończeniu długiego okresu karmienia będą mogły cieszyć się takim samym biustem jak przed urodzeniem dziecka. Zazwyczaj jednak biust po karmieniu nie wygląda już tak dobrze. Trzeba się liczyć z ryzykiem pojawienia się rozstępów, zmiany kształtu, utratą jędrności, itd. 




Dieta - Kobieta karmiąca piersią w sposób szczególny musi zwracać uwagę na dietę. Nie wspominając o alkoholu, produktach wzdymających,  niektórych cytrusach, czekolady, słodyczy itd.

Z dietą wiążą się inne wady. Dając dziecku wszystko co najlepsze, organizm w pierwszej kolejności dostarcza wszystkich niezbędnych substancji odżywczych maluchowi. Dla mamy często ich nie wystarcza, co niestety nie zawsze widać „gołym okiem” i na pewno nie od razu. Skutkiem są problemy z zębami, osłabienie organizmu, czy nawet wypadanie włosów.

Choroba - Matka karmiąca piersią ma mniejsze możliwości leczenia, gdy karmi piersią i nie chce naturalnego podawania pokarmu przerywać. Nie wszystkie tabletki i specyfiki są zalecane kobietom karmiącym naturalnie, a w wielu przypadkach pozostają mamie delikatne preparaty, które w konsekwencji nie pozwalają na skrócenie czasu choroby, co byłoby możliwe, gdyby można było przyjąć bardziej zdecydowanie działające specyfiki. Te jednak nie są wskazane ze względu na możliwość ich przenikania z mlekiem do organizmu dziecka.

Wątpliwości - Karmiąc piersią, zwłaszcza w przypadku małego dziecka, mama ma sporo wątpliwości. Niepokój budzi na początku właściwie wszystko – czy dziecko się najada, czy dostaje wszystko, czego potrzebuje. czy wychodząc zimą na spacer, nie będzie trzeba wracać „na sygnale” z dzieckiem do domu, czy to, że dziecko „wisi na piersi” cały dzień jest normalne, czy dziecko, które je w nocy trzeba odbijać (nie trzeba – odpowiadam). Mama, która nie ma wsparcia od mądrych osób z zewnątrz, może mieć masę wątpliwości, mocno się stresować, a czasami nawet panikować, co oczywiście udziale się dziecku i mamy zamknięte koło. Tymczasem gdyby miała możliwość podania butelki, sprawdzenia, ile dokładnie dziecko zjada, część z tych wątpliwości mogłaby zostać pożegnana raz na zawsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz